Prezent
opowiadanie gwarowe
Prezent
Pore roków temu opedziala mi Hania
Walusiowo o artykule w gazecie polskiej w
Ameryce.Opisowali w nim zdarzenie z przed
około dwustu roków,jakie sie dzioło we
Francyji po rewolucyji...Przywódcy
rewolucyji postanowiyli sie ozprawić z
kościołem katolickim i jako reformatorzy
posyłali swoje bojówki po kościołak i po
domak katolików coby syćkie kościoły i
świętości zrównać z ziemiom bo uwozali ze
oni pobudujom lepsy świat bez Pana Boga,a
te syćkie kościoły im przeskodzały w tym
budowaniu nowyk dziejów po
rewolucyji...Jeden z probosców we
francuskim miastecku dowiedzioł sie ze
reformatorzy planujom zrównać jego
kościółek ze ziemiom.
Obowioł sie ze dojdzie do profanacji syćkik
świętości w tabernakulum i monstrancyji z
Panem Jezusem...Pozbieroł wartko syćko z
tabernakulum i popytoł swojej parafianki
coby je przechowała kany przed
świętokradcami bo dojdzie do
zbestrzeszczenio ciała i krwi
pańskiej...Kobiecina nie wiedziała ka to
syćko ukryć ale zapakowała syćko do
skrzynecki pozawijała cymsi i zakopała
syćko na swojej grządce na ogrodzie
pomiędzy fasolkami.Udało sie przechować te
świętości ftore wróciyły sie na swoje
miejsce do tabernakulum, po remoncie
kościółecka.
Jakies było zdziwienie tej kobieciny kie w
jesieni zbiyrała strącki fasoli.Na kozdym
ziornecku w strącku fasoli odbiła sie
monstancyjo z Panem Jezusem.
Zachowały sie te fasolki i ozmnożyły bez te
syćkie roki i jo w dzień moik imienin 15
maja 2021 roku dostałak od Hani Walusiowej
takie ziornecko jako prezent.Patrzem na nie
i ocom nie wierzem ze cosi takie mogem i jo
mieć w swojej ręce na tyj nasej dziedzinie
pod Giewontem. Ziorko bielućkie a na
grzbiecie tego ziornecka odbito w brązowej
obwódce monstrancyji w bielućkim okienecku,
malućko hostyjka jako i to ziorko
fasoli...
Taki to wyj prezent sie mi dostoł na te
moje imieniny,ziorko fasoli z wizerunkiem
monstrancyji z Pon Jezusem...
Wierzem ze ten wizerunek na malućkik
fasoleckak,był wielkim prezentem dlo tyj
prostej kobieciny z francuskiej wsi.Haj
Komentarze (15)
Historia piękna i wiele zdrowia i radości w dzień
imienin życzy Robert
Interesująca historia :) Dołączam do życzeń skoruso :)
pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ciekawe opowiadanie o cudzie i osobliwym
imieninowym prezencie.
Spóźniona, dołączam do życzeń,
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Skoruso, Piękny i bardzo osobliwy to prezent
imieninowy do którego dołączam też swoje płynące z
serca życzenia... Pozdrawiam Cię serdecznie i niech Ci
Pan Jezus da wszystko co najlepsze, a przede wszystkim
dużo zdrówka :)
Piękna historia. Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie
Ilu już wojowało z Bogiem... Żaden nie wygrał.
Piękna historia, gwara spisana.
Pozdrawiam
Cudowna opowieść o Bogu, który nagradza dobro.Musisz
być bardzo dobrym człowiekiem skoro Bóg pod postacią
ziarenka z Tobą chce pozostać.Gratuluję świetnego
wiersza. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowita, wciągająca opowieść. Skłaniasz do
refleksji nad istotą wiary.
Pozdrawiam skoruso.
Marek
Przepięknie gwarą piszesz skoruso ..ja też wieże i tak
pozostanie ...
Piękne opowiadanie gwarowe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z wyrazami szacunku za gwarę i opowiadanie Pozdrawiam
Ode mnie spóźnione życzenia imieninowe (niestety
takiego cudownego ziarenka fasoli nie mam)
Bardzo ciekawe opowiadanie. Gwara, oczywiście, dodaje
uroku.
Pozdrawiam serdecznie :-)
piękna jest Twoja gwara i wiersz,
zostawiam podobanie z przyjemnością
:)
Bardzo wymowne, ciekawe opowiadanie napisane jak
zwykle pięknym językiem gwarowym, pozdrawiam ciepło.