próba s
wyplątuje z włosów czas
przerzedzam krew
przepuszczam przez palce
jak przez sito
niezatopione okręty kłamstw
dryfują jeszcze
tafla złudzeń
opada na dno
do snu kołyszę
chory umysł
uparty osiada na rogu wanny
autor
Malamhin
Dodano: 2013-09-26 13:12:00
Ten wiersz przeczytano 749 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
misiaczek1985 dziękuję CI bardzo:)) ! Pozdrawiam
ciepło :)
Witaj.Bardzo ładnie piszesz.Podoba mi się Twoja
biel.Jestem w niej wręcz zakochana.Całość jak
najbardziej na tak."Przerzedzanie krwi
".Super.Pozdrawiam.
Ładnie.
ładny wiersz, przepełniony żalem i bolę, pozdrawiam
cieplutko
Dobry wiersz. Pierwszy wers mnie urzekł. Pozdrawiam.
dzięki za odwiedziny :)
pozdrawiam :)
Miłość pozostawia też takie ślady, ale tylko ta
nieprawdziwa.Pozdrawiam.
Żal czuć, ale to tak jak u mnie nie zawsze wiersze
dotyczą się mnie.Pozdrawiam Ciebie.
Boli Twój wiersz. Czuć, że masz żal, do tego, kto Cię
zranił.
Dramatycznie ale i mrocznie...pozdrawiam:)
Zostałam zraniona nie raz jak każdy z nas , więc w
każdym wierszu jest jakiś ślad mnie. Ale nie
utożsamiajcie mnie proszę z podmiotem lirycznym tak
dosłownie, nie zawsze te sytuacje dotyczą mnie :)
Pozdrawiam ! :)
wnioskuje że zostałaś zraniona głowa do góry będzie
lepiej pozdrawiam