Prognoza miłości
Styczeń mrozem pokrył nasze uczucia
W lutym zaś odwilż, samotności ukłucia.
Marzec pachniał jak Twoje piękne ciało
Z kwietniem me serce na nowo Cię
pokochało.
Majem wspólnie wędrowaliśmy przez
problemy
A czerwiec był miesiącem dla Ciebie
niemym.
W lipcu znów spojrzałeś czule, znów
całowałeś
A sierpniem pachniało podwórze nad
ranem.
Wrzesień zamknął smutków naszych wieko
Październik deszczem zapłakał gdzieś
daleko.
Listopadem przeszedłeś na świat
kochanie.
Tak, jak ja zrodziłam się w grudniu nad
ranem.
Tak zleciał rok w naszej wielkiej
miłości
Czy ta miłość doczeka się wieczności?
Komentarze (3)
popieram Andrzeja Trzebickiego, pomysł super, lecz
wiersz wymaga z lekka dopracowania pod względem rymów
i rytmu.
Wiersz zgrabny. Pomysl takze.
Troche nie czuje, czy wiersz adresowany jest do
kochanka, ktory odszedl we wrzesniu, czy do dziecka,
ktore przyszlo w listopadzie.
No coz, matematyka, logika, to chyba nie sa mocne
strony poetow.
ZA TO POMYSL SUPER
piękny wiersz :) uczuciowy :) dobrze sie czyta :)
pozdro :*