prosty tekst z przystankami
https://www.youtube.com/watch?v=GpCmSmbhtRs
przymrozki świtem szczypią w ręce.
szarówka, obcasami stukam
o chodnik. mijam coraz prędzej
numery domów, stary bukszpan.
stuk-stuk, stuk-stuk. bezgłośnie nucę
w myślach piosenkę "nie dokazuj..."
znajome słowa i melodia
mieszają barwy i obrazy.
i już przystanek wyrósł. czapki
codziennych starych nieznajomych.
kłaniamy się - zbliżeni kursem
i łączy nas dziurawy chodnik.
- już, pani, zima! zdrożał węgiel -
no kto to słyszał?! takie zdzierstwo!
a sąsiad pali jakimś szajsem.
a niech go jasny szlag! na miejscu...
autobus nowy, monitory,
automat gada - numer osiem.
tu zawsze wsiada z psem staruszek
i elegancka pani zosia -
zawsze na czarno. kiedyś z mężem.
jakaś karetka wznosi larum.
najwięcej ludzi wsiada co dnia
na dwupasmówce przy szpitalu.
zaraz wysiadam. - do widzenia!
zanim zapomnę dokąd jadę.
zanim sie wtopię w tłum przechodniów
i w latarń szarą amfiladę.
wy jedźcie, jedźcie, gdzie kto musi
lub dokąd chce, choćby bez celu.
stukot obcasów znów mnie kusi,
aby zanucić
"z najprostszych słów swój poranny składać
wiersz.
w kolorach dwóch raz zobaczyć to, co
niewidzialne jest."*
*Iść w stronę słońca - Dwa Plus Jeden
Komentarze (28)
Który to już melancholijny, jesienny wiersz? ;) Ale na
mocne tak - inaczej, oryginalnie go przedstawiłaś, Elu
:)
Moje sugestie:
- przymrozki szczypią mnie już w ręce ("za ręce" to
dość dziwny zwrot. Chyba że tak zamierzałaś)
- lub dokąd zechce, tak bez celu (u Ciebie jest
przesunięta średniówka, co zazgrzytało przy czytaniu).
Pzdr. serdecznie :)
można powiedzieć to codzienność, proza życia
jak to przystanki
na Górze zimno
a wewnątrz ciepło
i mnie pośrodku
jak między Niebem
będą a Ziemią
by powiedzieć
cóż z życia wiesz?
czyż tego nie przeczytałaś
albo dowiedziałaś się
z pierwszych ust
by powiedzieć
jak w tym całym toku
jest porządek
czyż to nie jeden burdel
kiedy drzwi zamknięte
łańcuchem obwiązane
a spece,wiadomo
mają swój Styl
niczym gapiowiczom
zawias trzeba wzmocnić
nadając więcej Reklam w;):)
Tytuł - !.
Dołączam do czytelników, którym wiersz spodobał się
pod każdym względem. Miłego wieczoru:)
Bardzo.
Zmisna aury, zmiany wokół, zmisny w nas...tylko tłum
snujący się skądś i dokądś...pozdrawiam serdecznie
pięknie
Nie mam tak miłych skojarzeń. Może dlatego, że jak
gdzieś jadę autobusem muszę przejechać koło Caritasu.
W porze, kiedy wydają bezpłatne obiady nie da się tymi
autobusami jechać.
Jest nawet u nas takie powiedzenie, że jak menel
jedzie autobusem, to autobus jedzie menelem. A jedzie
tak silnie, że normalni ludzie wysiadają i idą pieszo.
Fajny życiowy obrazek,
to prawda, że dobrze pisać o prozie życia, najlepiej
czytelnym do tego językiem:)
Miło było tutaj zerknąć, pozdrawiam Elu:)
Podoba sie bardzo, plynie w czytaniu i na kazdym
przystanku zatrzymuje sie, jak nalezy.:)
Wspanoala obserwacja ludzi, w codziennym dniu.
Pozdrawia, Elu.:)
zawsze pięknie i teraz też
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie, z przyjemnością...
Pozdrawiam, gruszElka :)