Przebudzenia
Patrzę na ciebie z drugiej strony stołu
i tak nam cicho upływa śniadanie
a kawa stygnie powoli do czasu
kiedy nastąpi prawdziwe spotkanie
Tutaj tak cicho że ptak się ośmiela
budować gniazdo w króciutkiej podróży
a kiedy ono już zaczyna kwilić
przychodzi duży z hukiem strąca gwiazdy
małym chce niebo
przechylić
Tutaj jest cicho tam się burzy miasta
i zaraz nowe powstają repliki
gdy sadzą drzewa to trzcina wyrasta
z nadmiaru wody
morze bezlogiki
Komentarze (49)
Znakomite pisanie. Moje ukłony AAnanke :)
Świetny, ważny i zmuszajacy do myślenia. Odbieram ten
wiersz, jak opowieść o dwoch światach, o miejscach,
gdzie jest cisza, pokój i miejscach, gdzie nagle tę
ciszę zakłoca wojna. Ktoś, kto jest silniejszy, chce
słabszemu niebo przechylić - to jest tak niezwykle
mądre i niespotykanie piękne określenie. Wiersz mnie
zatrzymał na długo, ważny i napisany wspaniale. I
wydaje mi się, że czesto nie doceniamy tego naszego
spokoju, a to co dziej się Tam, wydaje się nam, że nas
nie dotyczy. Ten wiersz jest ponadczasowy, ale można
odnieśc go do wielu miejsc na świecie.
Spokojne życie w zakątku ciszy, gdzie nawet ptak
buduje swoje gniazdo na chwile.
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Refleksyjny.
Na TAK!
Pozdrawiam AAnanke.;)
Bardzo ciekawy tekst. W moim odbiorze o jakimś cichym
zakątku, których za sprawą ekspansji budownictwa coraz
mniej. Bardzo wymowny ostatni wers.
Miłego wieczoru:)