Przecież byłeś
Byłeś przecież prawdą!
nie byłeś złudzeniem!
całowałam cię!
dotykałam przecież!
„kochałam” się z tobą...
kim jesteś „Nno” ?
serce ci oddałam
miłość ci oddałam
nikogo jak ciebie...
ale ty wiesz
ja też już wiem
nie chciałeś mnie w swojej
„bajce”
zaprosiłeś a potem
nie miałeś sumienia
wyprosić za drzwi dziewczynki z
zapałkami
zamarzła z drugiej strony ściany
za którą biło kiedyś
przy twoim jej serce...
autor
I s k i e r k a
Dodano: 2009-09-02 10:24:11
Ten wiersz przeczytano 406 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Ze szponów narcyza nie jest latwo sie wydostac ...a o
nim zapomniec ja jeszcze gorzej.
Głęboko Cię zranił,czas leczy rany.
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Tak to czasem jest ale jak to mówią "nie ma
złego...... -pozdrawiam!
piękny i smutny :)pozdrawiam cieplutko i czekam na coś
wesołego
wiersz fajny, ale ja też bym się bała dziewczynki -
piromanki :) pozdrawiam
trzeba poczekać w życiu na wszystko,pozdrawiam
Nie zamarzła, tylko ból wywołuje takie złudzenie. Bo
po tej drugiej stronie jest naprawdę zimno...
dlugo trzyma cie smutek...czy war jest tego?
rozgoryczenie....uśmiechnij sie...pozdrawiam
Skoro tak sie stało...nie załuj bo nie wart ani
twojego serca ani twojej miłosci...
jeśli nie ma sumienia, miłości też w nim nie ma
Znajdziesz ją gdzie indziej
Uważaj na ogień i nie baw się zapałkami :)