W przeciwieństwie do rozwagi
Zniewaga -
a cóż to jest
za argument
poza ripostą
bezsilności.
I pół biedy z nią
dopóki chodzi
za człowiekiem
bez zawziętości.
Bo jeśli już chodzi
to chodzi o to
żeby nie chodziła
z wyzwaniem
jak przekleństwo
a chodziła
na odczepne
(jak nie wiem jak).
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2012-07-06 13:14:04
Ten wiersz przeczytano 679 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Za trudne to jest do wytłumaczednia nawet dla Ciebie,
bo po prostu jest to tak bezsensowne określenie, że
nie ma na to wytłumaczenia.
Tocz więc dalej ślinę i te swoje bełkotliwe
tekścidła.Jak nie wiem jak.
To jest dla Ciebie za trudne, tego Tobie nie da się
wytłumaczyć, bo żeby zrozumieć jak się literatura
toczy, to trzeba chociaż mieć blade pojęcie o
literaturze. Gdy więc takowe dotrze do Ciebie, to Ci
się wszystko rozjaśni.
No to objaśnij mnie prostaczka, proszę, jak to jest z
tym toczeniem się literatury.Czy to znaczy, że
literatura się stacza, czyli jakby marnieje, czy jak
ta fortuna kołem się toczy?
Dla Ciebie może i nie, bo dla Ciebie wszystko jest już
ustalone i pewne z góry (i żeby tylko tak było co do
literatury).
To literatura się toczy? Ciekawostka...
Dla Ciebie jak najbardziej (chociaż wcale nie jesteś
wyjątkiem). Tobie się tylko wydaje, że literatura
piękna powinna się toczyć po Twojej myśli.
Łacno zauważyć, że Twoje wypowiedzi są równie
pokrętne, jak te niby-wiersze.
idze-idze
Z jednej strony z premedytacją i złośliwością wyrywasz
myśl (a bo to pierwszy raz) z kontekstu i może
myślisz, że to dobrze o Tobie świadczy. Widocznie
boisz się znaczenia tej myśli (zwrotki), która dopiero
w całości (w zwrocie) ma sensowne znaczenie. A że nic
nie ma bez przyczyny, to i tak dopiero każde słowo,
każda myśl, każde wyrażenie, każda zwrotka, tak
specyficznie współgrają ze sobą, że tworzą wiersz,
czyli zaskakującą, jak i uzasadnioną wymowę
poruszonego tematu.
A z drugiej strony jakże łacno czerpiesz i popisujesz
się tym, co uważasz za niby-wiersz (oczywiście chodzi
o grę słowną). Już mówiłem, że to charakterystyczna
Twoja dwulicowość. W każdym razie niczego innego, a
tym bardziej czegoś rzeczowego nijak mi się doczekać
od Ciebie.
Bo jeśli już chodzi
to chodzi o to
żeby nie chodziła
Bo jeśli już pisze, to chodzi o to, żeby nie pisać,bo
gdy pisze, to jakby nie pisał (tego niby-wiersza).
'Ta zniewaga krwi wymaga'- nie o to chodzi prawda? a
swoja drogą ludzi denerwują nie tyle same fakty tylko
to jak je postrzegają, jak je odbierają. Tak więc
wielu przepuści zniewagę koło nosa a innych wielu krwi
zażąda:) Opisujesz emocje i ludzkie zachowania,
charaktery, czytałam kilka Twoich rozważań:)