W przeciwieństwie do rozwagi

Nikt też nie jest takim maniakiem komentatorskim,
jakim właśnie Ty jesteś, chociaż wcale wyjątkiem nie
jesteś.
Tobie pewno nie, ale mi wystarczą, choćby ostanie
komentarze pod wierszem zatytułowanym: Niewiele ale
niemało [mój portret]
No i ja niczego nie wymyśliłem sobie, tylko po prostu
ja niczego nie zmieniam, a tym bardziej własnej skóry
(czy się to komuś podoba czy nie podobna).

Jakoś nikt tu nic w miejscach komentarzy nie wpisał,
bo nie chce Co robić przykrosci, że nie wiadomo o co
Ci chodzi (a wiadomo,że tutaj obowiazują zasady TWA).
Bowiem wynyśliłsś sobie takie reguły językowe, które
tylko Ty sam rozumiesz.

Pewnie przeczą takim logicznym regułom, które Ty sam
wymyślasz, bo nie możesz pojąć najprostszej rzeczy. I
widzisz więc chętnie to, czego w wierszu nie ma.
Zaiste, że nie wiem ile wysiłku trzeba (najpewniej
złośliwości) z Twojej strony, żeby zaprzeczać
oczywistej i celnej wymowie wiersza.

Ty już nie musisz niczego odwracać - wystarczy, że
wklejasz tu te swoje gniotki, które przeczą wszelkim
logicznym regułom języka polskiego.

Mistrzem i to wyśmienitym, to Ty jesteś, ale tylko w
odwracaniu kota ogonem. I tyle razy już Ci to mówiłem,
szkoda więc, że do Ciebie nic, a nic nie dociera.

"po prostu poczułeś się urażony, że zdemaskowałem i
demaskuję Twoją nieznajomość rzeczy twórczej i
poetyckiej"

Masz rację, lepiej tego nie można ująć: to jest
właśnie powód Twoich reakcji na moje komentarze.

Żeby za daleko nie szukać, powiem Ci tylko tyle, że
mścisz się za to, że zbyt ostro zareagowałem na
pierwsze Twoje komentarze pod moimi wierszami. Że po
prostu poczułeś się urażony, że zdemaskowałem i
demaskuję Twoją nieznajomość rzeczy twórczej i
poetyckiej.
No i Ty mnie wysyłasz do szkoły, nie ośmieszaj się do
reszty, tylko się podszkol.

Czy możesz podać jakiś wiarygodny powód mojej
nienawiści do Ciebie i zawiści oraz literackiej
krótkowzroczności? Ty chyba i tych terminow nie bardzo
rozumiesz. Tylko nie próbuj mi wmawiać, że zazdroszczę
Ci sukcesów literackich, bo sam nie potrafię tworzyć
takiej wspaniałej poezji, jak Ty, bo już ośmieszył byś
się do reszty.

O prekursorstwie przeczytaj sobie, co Ci już napisałem
pod moimi nowymi/kolejnymi wierszami, a zwłaszcza przy
wierszu pt. Reguła. A poza tym, kto mi co wykazał,
chyba tylko Ty sam i Twoi kolesie. Ale też, co
mogliście wykazać, kiedy dla Was moje komentarze,
zresztą jak i wierszydła są, najprościej mówiąc, zbyt
pokrętne, zbyt zawiłe. Chociaż, przynajmniej Ty sam
bardzo dobrze wiesz, że Twoja nienawiść do mnie ma
całkiem inne źródło. A jeszcze utrwala zawiść do mnie
Twoja literacka krótkowzroczność, o ironio, połączona
z Twoją pewnością. Gratuluję Ci więc nieomylności.

Już Ci kiedyś wykazano, że Twoje wpisy (posty) są
równie pokrętne, jak wklejane wierszydła, pełne
dygresji w nawiasach i napuszonego, choć bezsensownego
w wymowie stylu. No, ale Ty przecież jesteś
"prekursorem nowego stylu"! Człowieku, nie ośmieszaj
się! Prekursorów w literaturze był ci dostatek, ale
pozostało w całej historii literatury zaledwie kilku,
do których Ty na pewno się nigdy nie zaliczysz,
pomimo Twojej manii wielkości.

Tak, jak najbardziej uważam się za prekursora nowego
nurtu i nowego stylu w poezji. Tak bardzo, jak nowym i
jedynym jestem ja sam na czele z moim charakterem i
moim widzeniem świata.
I ciekawi mnie bardzo jaką jeszcze będziesz dorabiać
ideologię do zwykłego toczenia się literatury, czyli
do tego, o czym widocznie kompletnie nie masz pojęcia,
ale za to znasz się i to wyśmienicie na toczeniu kulki
łajna. Ale chociaż nie wiem co byś wyprawiała, to i
tak nie zaprzeczysz toczeniu się literatury, bo to
słowo, pewnie w przeciwieństwie do Twojego
rozumowania/widzenia, nie ma jednego (zawężonego,
spłyconego, Tobie na chwałę) znaczenia.
No i czy to ja napisałem Twój poprzedni komentarz, w
którym stwierdzasz, co było do przewidzenia. I teraz
sugerujesz mi, że nie odpowiadam na temat, pewnie
dlatego, że nie odpowiadam po Twojej myśli. Ale
jeszcze tak dobrze (z Tobą) i źle (ze mną) nie ma,
żebym ja odpowiadał pod Twoje dyktando i tylko dla
Twojej przyjemności.

A więc Ty się naprawdę uważasz za prekursora nowego
nurtu i tworcę nowego stylu w poezji?? Nie rozśmieszaj
mnie, pliiiz. No to tocz dalej tę swoją
"literaturę", jak żuk gnojownik kulkę łajna. Ale
dlaczego mi wmawiasz, że ja proszę Cię o jakieś
"przewidzenia" ? Chyba, że i tego określenia,
podobnie, jak "toczenie" nie rozumiesz, albo mylisz
z całkiem innym.

Ależ cóż tu jest do przewidzenia i do wytłumaczenia,
że to nie literatura się stacza, że to prędzej ja bym
się stoczył do Twojego poziomu, odpowiadając Ci na
oczywiste nawet dla przedszkolaka pytanie. Bo
literatura toczyła się, toczy się i będzie się toczyć,
bez względu na to, że dla niektórych (takich jak
właśnie Ty znawców) już się zatrzymała, już nie wolno
zaistnieć nowym nurtom, nowym stylom, odkryciom,
prekursorstwu. A co wolno? Pewnie tylko być wtórnym
twórcą (tak poetą, jak i krytykiem). No to z całą
przyjemnością, ja się nie zgadzam na to. I tyle.

I jednak nie doczekałem się wytłumaczenia (ale też
było to do przewidzenia).

We wmawianiu komuś czegoś też jesteś mistrzem.
Zapewniam Cię, że całkiem spokojnie i z rozwagą
odpowiadam na Twoje wątpliwości. I jak widać (po
Twoich komentarzach) to nie ja, a Ty tracisz już nerwy
i rozsadek. Opanuj się.