Przeczekamy burzę
Ziemia odetchnęła od ukropu lata,
zieleń łyka deszczu upragnione łzy.
Szmaragd się ożywił, a róża wyblakła
odnawia swój karmin, bo już prawie
znikł.
Kielich powojnika, tak spragniony wody,
chciwie zbiera krople, po samiutki
brzeg.
Jakże miły dzisiaj każdy deszczu dotyk
- jak twój, kiedy pieścisz z uwielbieniem
mnie.
Niebo pomrukuje, w burzowym nastroju,
błękit nagle szarpie przeraźliwy grzmot.
Przeczekamy burzę w cieple czułych
rozmów
w ramion utuleniu - w wierszach naszych
rąk.
Komentarze (26)
Witaj,
romantycznie z naturą pospołu...
Miłego wieczoru.
Serdecznie pozdrawiam.
Hej Magdo, świetnie piszesz :) :) pozdrawiam i głos
zostawiam +
zapraszam do siebie na kolejną wyprawę
witaj Magdo, bardzo romantycznie, jak to u Ciebie.
piękna puenta -
Przeczekamy burzę w cieple czułych rozmów
w ramion utuleniu - w wierszach naszych rąk.
dołożę coś od siebie -
w ciał wersetach uśniemy splątani -
jak to robisz, że pachniesz wierszami?
pozdrawiam ArekBordoblues - :):):)
Pięknie, metaforycznie. Miłego...
Piękne metafory
Bardzo się podoba
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Bardzo piękny wiersz ...lubię Twoje wiersze!
Fajnie, tak o życiu, z przyrodą w tle. Pozdrawiam :)
Uroczy klimat, ja boję się burz, ale w Twoim wierszu
jest OK!
Pozdrowionka magdo*
U mnie burza trwała dzisiaj 2 godziny.Wciąż wracała i
wracała.
U mnie był Armageddon.
Taka burza nie straszna :)
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :*)