Przedpokój umysłu
Nie ujrzą świateł dnia
Myśli wędrujące po sufitach...
Wiszące znaki zapytania, które odgadłam
Krwawią...
Smutna zagadka bez nadzei...
I tylko ich oczu blask odbija
rozczarowanie
Moje znają prawdę zawsze tuż przed
tobą...
Zapach przepowiedni stuka do drzwi
umysłu...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-06-12 12:19:39
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.