przedproże jesieni
puch przekształcił się
w pióra
wciąż posiadają lekkość
i unoszą pod błękity
lecz kiedy nocą
uwięzione w poduszce
kłują i uwierają - sny
nadchodzi jesień
piękna kolorowa
złocona gorącym spojrzeniem pozostawia
purpurowe znamiona na skórze
coraz bardziej lękam się konarów odartych z
liści - nagości pnia
na którym żywiczna skamielina nieudolnie
maskuje
blizny
autor
Donna
Dodano: 2018-08-15 03:35:42
Ten wiersz przeczytano 795 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Oby nie było świeżych ran..
Piękny wiersz Danusiu***
Pozdrawiam:)*
zapowiedź jesieni
tu barwami się mieni...
+ Pozdrawiam
jesień jak życie ... zmienia swój krajobraz ... tylko
ona jest kolorowa soczysta ...a my ...
Danusiu, piękny wiersz. Choć /sny/ - za krzemanką -
zrezygnowałabym z tego słowa.
I taka myśl mi się nasunęła - rany nie znikają, mogą
się tylko zabliźnić. I wtedy przestają być dotkliwe.
To prawda.
Bardzo na tak dla wiersza.
Pozdrawiam :)
Obrazowo o przemijaniu i lęku przed nim. Mam problem z
odbiorem tego fragmentu
"lecz kiedy nocą
uwięzione w poduszce
kłują i uwierają - sny" czytam sobie bez słowa "sny".
Możliwe, że to jedynie mój problem z odczytaniem.
Miłego dnia:)
Nadchodzi Danusiu i nic na to nie poradzimy. Może być
smutna i łzawa, ale może też być piękna i kolorowa. To
chyba zależy tylko od nas samych...
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutny obraz jesieni, a przecież ma też drugą jasną
stronę, którą uwielbiam... pozdrawiam serdecznie i
cieszmy się wciąż słonecznym latem :)
puste gniazdo
Pięknie, tyle Ci powiem.
Pozdrawiam:)
Jesteśmy częścią natury , cudownie zobrazowane
przemijanie Pozdrawiam Danusiu:))
Jak dobrze jest rano wstać, żeby przeczytać pięknego
białasa Danusi:) pozdrówka