przelotna znajomość...
chwile w twoich ramionach są rozkoszą,
pieszczotą sa twoje pocałunki,
lubię - a twoje oczy wciąż smutne
... jak czarnobiałe rysunki...
w twoich dłoniach, jak w cichej
przystani
chcę zatracić rozsądek i głowę,
kocham - a twoje serce wciąż zimne
... jak noce podbiegunowe ...
z uczuć radości, nadziei wyplatam
miłosnego szaleństwa bezmiary,
cierpię - a twoje usta się śmieją
... jak struny mojej gitary...
lubie cię, kocham ... i przez ciebie
cierpię,
a jestem przelotną znajomością...
jak smutno kochać, pożądać ciebie
i nie być twoją miłością...
Komentarze (1)
Przeciez jeszcze niedawno bylas szczesliwa.Milosc nie
mija tak na pstrykniecie.Glowa do gory.!