Przeminął czas nadziei
Przeminął czas nadziei
Dobrze - skoro tak być musi
Na sinusoidzie dni naszych
Przysiądzie kiedyś rajski ptak
Rozświetli szarość wszechobecną
Przywoła radość do naszych serc
Słońca promień ogrzeje posępne oblicze
Lekki wiatr otrze słone łzy.
Trakt życia spokojną linią
Prowadzi nas do wieczności
Skrytej w mglistej perspektywie
Zostaną po nas słowa nasze
Wyryte w pamięci innych czyny
Stare, zszarzałe fotografie
I ślady naszych stóp
Ginących gdzieś w oddali.
lipiec 2003
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.