Przemyślenia
Myślałem kiedyś będąc malcem,
że sczęście można wskazać palcem.
Niby kanarka trzymać w klatce
i dać kawałek sczęścia matce.
Lecz gdy dorosłem zrozumiałem,
że szczęścia w życiu swym nie miałem.
Nie było szczęścia na mej skroni,
nie miałem szczęścia w swojej dłoni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.