Przepis PRania
Kupiłam moherowy beret –
w ecru kolorze. Elegancki,
bo lubię. W takim mi do twarzy -
z małą domieszką arogancji.
I z buntem samodzielnych myśli,
gdy media wygrywają wyścig.
Wygrały nawet z intelektem,
który zdjął czapki przed hasłami
powtarzanymi po tysiąckroć –
w głowach się prawdą rychło stały.
I pochyliły czwartej władzy,
zamiast, ze stoczni, pani Władzi.
Już azylanci za granicą –
nie ma dziś kogo internować.
Elity zaś inteligencji
aneksję Krymu mkną vetować –
niemiło wszak być okrzykniętym,
kimś, kto warcholi jak najęty
we własnym kraju, w którym kiedyś
śpiewali songi Kaczmarskiego.
A dziś dziękują opatrzności
za męża stanu - wojennego.
Już zapomnieli jak śpiewali,
kiedy ZOMOwcy... Przeszłość na nic.
Ktoś mi w ten beret metkę wszyje:
„Prać mechanicznie – czesać z włosem”.
Nieco poniżej – tuż nad karkiem
drobniutką czcionką: „Сделано в
Польше”.
Komentarze (73)
Nowicjuszko, a dzisiaj szczególnie smutno i chętnie
ten tekst bym znowu wrzuciła. Tylko po co?
Witajcie, Dziewczyny :)
Bardzo wymowny wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Elu.
Smutne refleksje budzi Twój wiersz...
Oj, Karacie. Dziękuję za tę wysoką ocenę mojego
prostego tekstu.
Po prostu, pięknie!
Niewielu takich którzy z przeszłości,
wyciągnąć potrafią wnioski!
Pozdrawiam!
Dziekuję, Dorotko, za pochylenie.
Pozdrawiam :)
przeczytałam i zamilkłam... świetny wiersz, wart
refleksji...
Spokojnej nocy Żono. A ten link możesz spokojne, bez
obaw otworzyć - wioedzie do mojego wiersza - tutaj na
beju. :)
grusz-elu, bardzo dziękuje, za szczerą odpowiedź.
Takich, właśnie ludzi sobie bardzo cenię. Miło mi, że
do nich się zaliczasz. Pozdrawiam i spokojnej nocy
życzę
O tak, Tomku - bez zdrowia wszystko okazuje się mało
optymistyczne.
Ale nie wiem czy wierzyć, że
"Nasz naród jak lawa....." itd....
Pozdrawiam :)
A ja już dawno politykom
Ze wszystkich opcji
Nic nie wierzę...
Ale że jestem optymistą
To nadal jednak
W Polskę wierzę...
Tak jak powiedział znany klasyk
Że teraz bierzcie
W swoje ręce...
No a więc wziąłem i do dzisiaj
Tak jak to mogę
Tak też kręcę:)))
I nie narzekam bo i komu
Pracować trzeba
To podstawa...
I choć daleko tak od domu
Jedynie zdrowie
To obawa:)))
Piękne pozdrowionka od Tomka:)))
Nie musisz zabierać głosu, Żono. Tu nie ma obowiązku
komentować. :)
Co do Twojego zapytania - u siebie masz moją
odpowiedź.
Nie jestem mocherowa, a więc głosu nie będę w tej
kwestii zabierać. Pozdrawiam i dziękuje, za komentarz
u mnie. A nawiasem mówiąc, to co ma oznaczać Twoja
grusz-elu sugestia i podany link?
Pozdrawiam również, Bolesławie :)