Przepowiednia Wyboru
Dogmat Święta Ostatecznego Wyboru jeśli umiesz czytać.
Do was to piszę, którzy czytacie
Otworzyły się już wrota stoję w nich
Gram o największą stawkę
Mam tylko jedno podejście
A jeszcze nie zdecydowałem
Tam jest kilka przejść
Świadomie czy nie, ale pilnuję ich
Wieki mijają przez sekundy
I ona ciągle jeszcze prz-
Ędzie swój materiał piękny
Tego zatrzymać się nie da
Ale to ja zdecyduję
O dokładnej porze wybiorę
Sny mówią, że obie strony
Tam przez drzwi wejdą
A ja będę patrzył
Tam się wymordują
Era przeminie pojawi się nowa
Czas nie ma już znaczenia
Za chwilę się wszystko wyjaśni
Na ziemii, morzu i w powietrzu
Etap czwarty dobiega końca
Ganiając nieistniejące czekam
O dokładnej porze każdy wybierze
Widoki to iście piękne, kwiat-
Y trochę wyblakłe a za chwilę
Barwne specjalnie dla was
Oszpecona nierządnica
Razem ze złem podobno przegra
U nas jednak to my mamy wybór
144000 żołnierzy z każdego czasu stanie po stronie Dobra według Jana Apokaliptyka. Trza to zobaczyć, wasz wybór.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.