PRZESTRZAŁ
W płomyk róży cień skrzydeł aniołów
Złotym szeptem snu myśl
delikatną głaszcze
Ubieram jaśminową wstążką
pocałunków
Dalekie bramy cieni
Skacze pośród burz
Uśmiech - tajemnica
Srogi wiatr tuli kłęby drży
Zaplątane w niewymowne witraże
Dusz
Zaklęte cienie łez
spłoszoną myślą
….. cichutko
Skulone w gwiezdnym śnie oczu skrytość
Jedna łza
skrzy
W głębinach lata leniwie przeciągają
grzbiety
Unoszą swoje martwe oczy
Sycąc się namiętnością dnia
Puch
gorzkość z nagła
W wirtualnych melanżach bezsensu
Z nad duszy spijam nektar
Nieoznaczoności Heisenberga
Jestem
………………&
#8230;……………
8230;……………
230;……..sama
Komentarze (4)
wspaniale zmuszasz do przyjaźni ze słownikiem poczułem
się głupi ale i nauczyłem się czegoś brawo:)))poz.
twa wiedza mnie zadziwia:)
Ładnie skaczesz wśród zwykłych słów i metafor...
Widać jak dużo, bardzo dużo wysiłku włożono w
napisanie tego utworu.Ale...W każdym wersie-artyzm,
ale w całości-przesyt...
Spodobał mi się bardzo dojrzały dobór słów.