Przeznaczenie
Na niewielkim wzniesieniu jego
przeznaczenie,
spiętrzyło się belami wyciszonych
świerków.
Przestały szumieć w lesie z rozpostartym
cieniem,
żeby własny kąt mieli, chmurni
poniewierką.
Był pachnący żywicą, taki prosty,
swojski.
Opalony od słońca, pod przychylną
strzechą.
Przeżył kilka narodzin, biedy skrywał
troski.
Powroty oddalonych przytulał jak echo.
Wyfrunęły ptaszyny, gniazdo wciąż tam
stało.
Cieszyło wspomnieniami i tym, że
istnieje.
Nowym czasom poddane, wygląd
odmieniało,
ale zawsze w nim tkwiły ojcowizny
dzieje.
Choć wyrzucona z niego, za mała do lotu,
w pamięci piastowałam jak skarb epizody.
Na jego widok serce tętniło ochotą,
powracałam z daleka, zerknąć
mimochodem.
W jednym momencie odszedł; los ojca
podzielić.
Wiekowy jego pomnik, gromem ugodzony.
Ponieśli go w zaświaty ze śpiewem
anieli,
rozdarty krzywdą runie przed niebieskim
tronem.
Parę dni temu na Podhalu doszczętnie spłonął od pioruna w kilka chwil mój rodzinny dom. Było o tym w TVN24
Komentarze (20)
przykro mi , że straciłaś dom do którego zawsze się z
sercem powraca a wiersz no cóż ja się nie znam ale
wiem , że mnie zauroczył :)
Bardzo ładny wiersz .Pozdrawiam
Ładny trzynastozgłoskowiec z średniówką po siedem.
Kocham drzewa. One wyciszają wewnętrznie i dają
spokój. Ogromnie mi przykro z powodu domu. Nie martw
się. Na pewno jeszcze zbudujesz piękniejszy,czego ci z
serca życzę. Serdecznie pozdrawiam.
In plus- klimat i trzymanie czytelnika w napięciu do
końca..nie wymienione słowo "dom"..In minus może
trzecia strofa - trzy rymy czasownikowe, ale to tak na
siłę..i przecinek w "biedy skrywał,
troski"..Nostalgiczny wiersz.. M.
Tak myślałam czytając, że wiersz osobisty, bo i
uczucia przepełnione prawdą:)