Przy ognisku
Serpentyna
w górę się wspina
ludzi rzeka
watra czeka
i kiełbaski
na patykach
chlebek rumiany
karczek zjarany
góralska kita
i żętyca znakomita.
Ja tam byłam
grzańca też piłam
do woli...
Teraz głowa boli.
autor
Babcia Tereska
Dodano: 2018-05-09 17:15:37
Ten wiersz przeczytano 866 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Głowa przejdzie a wrażenia zostaną Tereso :)
Pozdrawiam paa :)
Udany wierszyk, brawo Babciu Teresko-:)
Do Stumpy- widocznie za długo tkwiłam w abstynencji.
Wszystkich pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Grzanie tylko zimą, latem zimne piwo :) :)
Pozdrawiam Teresko :*)
☀
radosny!!
Babciu, w Twoim wieku nie należy nadużywać alkoholu.
:) Fajny wiersz.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Dobre Babciu! Jestem zdecydowanie za turystyką górską.
Tylko puentą straszysz. + i Miłego wieczoru.