Przydział ról
Jedzą mnie wilki, obierają z ciebie
każdą kość aż do szpiku tak jak je się
miłość -
zawsze zbyt zachłannie, za bardzo
porywczo.
Jedzą mnie wilczęta długich pustych
godzin,
trawią poobiednio bawiąc się na trawie,
ich opasłe brzuchy napełnione winą
nie znają litości, ani też przyczyny.
Nie ma dziś litości dla tych którzy pragną,
ktoś musi polować, rozszarpywać musi.
Taka rola wilków, taka będzie szczeniąt.
Ty jedyny mogłeś te role odwrócić.
wiersz pochodzi z tomu "Dzikie stworzenia"
(możliwość zakupu w księgarniach i u
autorki)
Zapraszam na mój fanpage:
https://www.facebook.com/jgrabarzpoezja
Komentarze (2)
skoro nie przyszedł z pomocą, nie wziął w obronę jest
tak samo winny jak te wilki.
Ludzie to też takie wilki i też potrafią nas zeżreć