PRZYJACIELU!
Przyjacielu! Który zawsze
byłeś mi wsparciem!
Co począć z mym
dwudziesto-letnim życiem?
Czy gnać na koniu
przez łąki zawiłe,
i poczuć tę siłę
co z jego wnętrza bije?
Zostawić świat cały,
świat zmartwień, niedoli,
i udać się prosto
gdzie droga pozwoli?
Czy może pod drzewem
upaść gdzieś w lesie,
i słuchać jak po liściach
wiatr mą duszę niesie?
Wsłuchać się w ten szelest,
tak mocno się wsłuchać,
by skonać wtenczas lekko,
w tym nadstawianiu ucha?
Dedykuję mojemu przyjacielowi ze studiów Pawłowi M.
Komentarze (2)
Ładny wiersz dla przyjaciela. Pisz, bo widać
potecjał...
Witaj na beju swoim pierwszym wierszem. Ciekawa
dedykacja. Pisz co Ci w duszy gra, a jeśli ktoś ci
podpowie staraj się przyjąć to. zjego rozdziel = z
jego.