Przyjaciółki 65 latki
Proszę wybaczyć za dłuższą nieobecność z powodu przyrostu 93 lat i z nimi chorób starczych. Pozdrawiam
Obok mego domu zamieszkały przyjaciółki
w czasach kiedy byłem młody
zakochane niby w ulach pszczółki
dziś 65 kwiatki piękne nie brak im
urody
Zaglądają przez okienne szyby zapłakane
wicher zimny drwiąco w oczy wieje
w otoczeniu naturalnym zadumane
na przeżycie znikły im nadzieje
Z żalem muszę rozstać się z
przyjaciółkami
które polubiłem jak w rodzinie dzieci
przyjaźń panowała lata między nami
dziś ostatnie pożegnanie małolatom
świeci
Posadziłem maluteńkie na ogrodzie
rosły jak na drożdżach wielkie
nie szkodziły im wichury ni powodzie
ogłaszane katastrofy wszelkie
Moje małolaty lipy przyjaciele ukochane
wasza długość waga w czasie wichur
burzy
przy złamaniu szkody będą opłakane
w skutkach zniszczą dom który mi do życia
służy
W pożegnaniu pozostawię młode pędy tej
rośliny
by rodzina rosła długie lata w potomności
więc wybaczcie to rozstanie nie jest z
mojej winy
ślady pozostaną dla rozwoju więzi i
miłości.
2018. 07. 06 autor Wals2
Młode lipy posadziłem kiedy planowałem w ogrodzie postawić kilka uli. lipy wyrosły ponad 30 m, które muszę wyciąć dla ochrony domu
Komentarze (34)
Szkoda lip, towarzyszyły Tobie tak długo.
Ale bezpieczeństwo stoi na pierwszym miejscu.
Twój dom będzie bez nich też miał urok, tylko nieco
inny.
Z przyjemnością przeczytałem. Życzę zdrowia. :)
Zieloni za te lipy, Wals obedrą Cię ze skóry,
poprawią leciwe sąsiadki, zamiast zapachu mają chmury.
Pozdrawiam Wals, pozdrów 65-latki.
Z przyjemnością Czytam pozdrawiam
Miło Ciebie znów czytać Walsie2, witaj-:) Ładny
wiersz, pozdrawiam niezwykle serdecznie-:)