Przyjażń do ostatniego oddechu...
Dla mojego przyjaciela, najwazniejszej osoby w całym moim życiu... byłeś przy mnie po wypadku, chcę żebyś wiedział, że ja bede prz tobie zawsze...
Zobaczyłam ze śnie
Jak szedłeś
W zakrwawionych rekach
Niosąc mi – naszą śmierć
Zobaczyłam naszą przyszłość
Gdy między odrapanymi
Ścianami powoli gnijąc
O koniec błagamy
Widziałam ostrze
Po którym spływała śmierć
Było mokre
On naszej krwi i łez
Oddechy ostatnie
Oddawaliśmy przytuleni
Umierając na dnie
Dla bólu stworzeni
Nie bałam się wcale
Bo wiesz przyjacielu?
Powtarzam ci stale:
„Przyjaźń do ostatniego
oddechu”…
...choćby to oznaczało wspólne umieranie, ja cie nie opuszcze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.