przyjdzie jesień, przyjdzie jesień
znalazłam go w torebce
w lustrze śmiał się - wrzesień
on wciąż do ucha mi szepce
że przyjdzie jesień
przyjdzie jesień
gubię się wśród wspomnień
szukając letnich uniesień
próbując wciąż zapomnieć
że przyjdzie jesień
przyjdzie jesień
zamykam oczy, uciekam
lecz siedzi nawet w notesie
wrzesień przed domem czeka
przyniesie jesień
przyniesie jesień
do drzwi moich puka i puka
z wiatrem szarość niesie
wiem, już się nie oszukam
idzie jesień
idzie jesień
wrzesień znów za mną biegnie
ja liśćmi napełniam kieszeń
przystaję,czekam, bo to pewne
że kiedyś minie jesień
minie jesień
Komentarze (1)
Te powtórzenia ,to jak podmuchy wiatru uderzające w
okiennice. Przepiękny, nastrojowy, typowo jesienny
wiersz. Wyrazy zachwytu.