Przyszła zima
Przyszła wytęskniona zima,
mróz skuwa ziemię i trzyma.
Śniegiem sypie godzinami,
pola nakryło zaspami.
Małe gwiazdki lecą z góry.
Srebrzą się i mienią córy
pani lodowego serca.
Wiatr nimi obraca, skręca.
Już biało jak sięgnąć okiem,
łzy z oczu lecą potokiem.
W czapy wystrojone drzewa,
widać je z prawa i lewa.
Wody wszelkie ścięte lodem
a ptactwo przymiera głodem.
Szerzy się ziąb przenikliwy,
dla zwierząt to czas straszliwy.
Kapryśna królowa śniegu,
spóźniona taka i w biegu.
Wszystko co żyje się trwoży,
bo jej wysokość się sroży.
Warszawa, 9 stycznia 2019 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (32)
Poetycko wyraziłaś się w wierszu o zimie. :)
Jest piękna, ale i groźna.
Ślę moc serdeczności Zdzisławo :)
Pięknie. Przyszła zima. U mnie skąpo ze śniegiem, ale
ona przyjdzie- opóźniona. Pozdrawiam.