przytulanka
/kołysanki/
za oknem drzewa kostnieją od chłodu
listopad szeleści listowiem w trawnikach
wietrzysko kręci kurakiem na dachu
w przemarzniętej ziemi drży nornica z
zimna
a ty śpij maleńka nakryj się kołderką
przy poduszce czuwa wiernie słodki
pluszak
ciepłą łapką policzek przed chłodem
zasłoni
kiedy mróz sopelkiem w okienko zastuka
przytul mocno misia
zaśnij mała już
za oknami słota
nie lękaj się burz
jutro przyjdzie słonko a wraz z nim
pogoda
i pora na spacer w towarzystwie mamy
tam dołączy do was niewyspany tata
wszystko znowu będzie zobaczysz jak
dawniej
teraz śpij maleńka zmruż zmęczone oczka
troszkę wypłowiałem ale nie martw się
trzymam mocno ramy tak jak ty maskotkę
dobranoc mój skarbie do widzenia śnie
kołysz moje dziecko
a gdy przyjdzie świt
uściskaj cieplutko
jakbyś tatą był
Komentarze (6)
smutno... tęsknota za dzieckiem... dobrze że tatuś na
zdjęciu jest choć wypłowiały... w serduszku maleńkim
wciąż barwny Pozdrawiam
Piękne kołysanki są zwiastunem miłych
snów...pozdrawiam :)
Według mojej interpretacji ten wiersz przedstawia
troskę nieobecnego rodzica o dziecko,po którym został
tylko wypłowiały obraz.Podejrzewam że to ojciec,jednak
mogę się mylić.Wiersz daje do myślenia,pozdrawiam+
Ładna kołysanka ale zdaje mi się,że ma głębszą treść.
Pozdrawiam
piękna kołysanka... :)
cieplutka kołysanka, spaaaać :)