Pszczółka
Wybrałam się na działeczkę
by popracować na niej troszeczkę
lecz przy tym okropnym upale
pracować nie chciało się wcale
myślałam na darmo tu przyszłam
i czasu też dużo straciłam
cudu dokonał mały robaczek
bym pomyślała ździebko inaczej
to małe żółte stworzonko
jawiło się niczym słonko
nie powiem troszeczkę się bałam
lecz z ciekawością na nie zerkałam
to pszczółka zwinna w swym locie
czasami przysiadła na płocie
lecz więcej czasu spędzała
na kwiatkach ...jakby wąchała
jednak pozory to tylko były
choć zapach z pewnością był miły
ta pszczółka inny cel miała
spiżarnię nektarem swą zapełniała
tak ten nieplanowany widoczek
szeroko otworzył mi dzisiaj oczy
nie mogę i nie chcę być egoistką
by tylko dla mnie rosło wszystko
spółkę zakładam wiosną z przyrodą
niech trasy owadów na działkę wiodą
dziś cieszę się że rosną mlecze
dla mojej pszczółki nektaru zaplecze
Swojak
Komentarze (21)
jakie pożyteczne te pszczółki
:)
Fajnie w żartobliwy sposób ujęłaś sens przyrody.
Pisz i twórz nowe zwrotki
bo dobre masz u mnie notki.
To miało być dla dzieci? Hmm...
ciekawy wiersz potrzebny pozdrawiam
No cóż - zwierzęta potrafią ludzi zawstydzić, nie
ulegają lenistwu lecz instynktowi przetrwania -
Pozdrawiam