Pszółka-Czulka
wierszyk,troszkę inny od innych ,by rozweselić smutne i deszczowe dni... mojej szlonej koleżance....
Pewna mała pszółka,ksywkę miała czulka
ciągle gdzies latała i tak sobie
bzykała...
jeden kwiatek,drugi kwiatek...
w końcu cała łąka... tego miała,tego
miała...
ciągle się gdzieś błąkała....
Mała czulka pracowita
z każdym rankiem kogoś wita...
Oj,ma malusieńka czulko
przestań skakać tak...
bo w końcu ktoś cię stuknie w czółko...
Ale czulka nie słuchała...
I się w końcu zakochała....
zbieżność imion.nazwisk i miejsc, całkowicie przypadkowa-hi...hi...hi...
Komentarze (19)
Niedosłowność i trafna przenośnia to cechy dobrego
wiersza ... i tobie się to udało. Jak dla mnie to
troszkę bym zmieniła formę ... ale to nie umniejsza
walorów merytorycznych wiersza :)
:) Dzięki za miłą historyjkę przed snem...
:))zabawny wiersz...tak sobie pomyślałam...dobrze że
nie dała się skusić rosiczce:))))nie wiem czy by z
tego była miłostka:)))
no i fajnie-w czułko nie dostała a się zakochała
(tylko co z tym "w" gdy było o kwiatkach ?pozdrawiam i
plusik za pszczółkę zostawiam