Ptak, ptaka brak
Wielobarwne papug pióra
wymysł mózgu czysta bzdura
W jutrzni kwilący skowronek
fale w dźwięki przetworzone
Cudny kos na parapecie
z wyobraźni miły przeciek
Orła potęga majestat
na niebieskim tle projekcja
Nagłe wzloty pikowania
podniebna fatamorgana
Niby jest ptak a ptaka brak
w szarej tkance jedyny ślad
Na gałkach kręci się taśma
w faunę zamienione pasma
Komentarze (25)
Wiersz zupełnie nie w Twoim stylu.
Wyobraźnia cuda czyni. Mózg mnóstwo skojarzeń tworzy.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Udanych chwil z
pogodą ducha:)
Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem:)
Gdy ptaka brak
nie zawsze w smak
szczególnie na patelni
udko czy skrzydełko
chrupiące smakowidełko.
Najbardziej przypadła mi do gustu fatamorgana ;)
Ciekawie piszesz.
Pozdrawiam :)
Ciekawa rytmika.
Pozdrawiam :)
Ciekawe kojarzenia.
Podoba się przekaz.
Pozdrawiam.:)
No normalnie Birds of Paradise, ale polska wersja
językowa - tzn . dał bym to na flavor text, gdybym
dostał takie zlecenie ;)
Taki odlot. Po czym się ma takie wielobarwne wizje?
Pozdrawiam :)