Pustynia
I uschnął kwiat na pustyni
Zalanej deszczem jątrzącym się
Z krwawych ran
Umierających roku pór.
Gdzie wśród zimnego słońca... Sahary
Serca Twojego
Zdoła ukryć się
Tchórzliwa jak struś
Erekcja(;)) mej miłości.
I tak stojąca, twarda
Jak pustynna róża...
Uciekam wgłęb bezdeszczowej pustyni
By ocalić Cię od pustej egzystencji.
Zda la od mej miłości.
autor
eternal child
Dodano: 2005-12-02 11:16:46
Ten wiersz przeczytano 411 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.