Rajska pasja
Pewnej gwieździstej wiosennej nocy,
Na chwilę żegnając się z nudą,
Chłopak z dziewczyną dość niewysocy,
Spotkali się pod starą budą.
Do rozmów wspólnego nie mieli tematu,
Połączyła ich wspólna bliskości pasja.
Nie było w spotkaniu żadnego dramatu,
Przeciwnie-mistrzowska improwizacja.
Grali ciałami namiętnie nawzajem,
Spełniając fantazje z najśmielszych
snów.
Starą budę nazywają rajem,
Za tydzień tutaj spotkają się znów.
Muśnięty policzek na do widzenia,
Dość już na dziś cudownych doznań,
Pozbawieni uczucia osamotnienia,
To właśnie uroki miłości bez zobowiązań.
Komentarze (2)
Czyli być studentką i puścić się z
pięćdziesięcioletnim tatusiem? Gratuluję ambicji.
po tym wszystkim.. sam bym chetnie czegos takiego
zasmakowal ;/