Rankiem
Budzę się wyciągając ręce
-w nadziei, że splotą się na Twojej szyi
Przecieram oczy
-chcąc zobaczyć Ciebie
Przygryzam usta
-czekając na Twój pocałunek
Szukam w sobie Twych słów
-i pytam samą siebie: Jak bez Ciebie
jeszcze wytrzymuję?!
Ł.
autor
Kami
Dodano: 2007-01-22 16:38:32
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.