Rany...
P:(
Kolejny cios
prosto w serce.
I znów los
rozkłada ręce.
Mówiłeś "kocham"
i okłamałeś,
ja znów szlocham,
ranę rozdarłeś.
Uczucie mnie pali
i niszczy mnie,
kiedyś mnie spali
nie będzie mnie.
P:(
Kolejny cios
prosto w serce.
I znów los
rozkłada ręce.
Mówiłeś "kocham"
i okłamałeś,
ja znów szlocham,
ranę rozdarłeś.
Uczucie mnie pali
i niszczy mnie,
kiedyś mnie spali
nie będzie mnie.
Komentarze (2)
rymy sa banalne, zwlaszcza w ostatniej zwrotce, moglas
sie bardziej postarac. prosty szczery ale zero Twojej
pracy w nim.
Bardzo smutny wiersz lecz bardzo ładny, pełen
uczucia:)