Ratunek
To napisane po to by wyrazić bezradność kiedy się kończy dobra przyjaźn
I znów rozmowa co wieczorna
SPOKO zastępuje lawiną słów
OK jest potokiem uczuć i myśli
Jakby nie patrzeć wszystko OK
Ale w głębi serc jest inaczej
Aż kiedyś to było, pamiętasz
Te godziny przy monitorze
Łzy i pot na klawiaturze
Wieczory długie i świt w Nas
Ah kiedy to było powiedz sam
Mówiłaś jak co znaczę dla Ciebie
Że jestem Spoko i godny zaufania
Ale czy to prawda czy kłamstwo
Jak kłamstwo to chociaż przyjemne
Tego ocenić to ja nie zdołam, po co
Teraz już niczego nie oczekuje
Chodź było fajnie to czas ucieka
Co się zaczęło kiedyś się skończy
Tego to raczej nic nie zmieni
Poczekam na powiew wiatru losu
Może to jakoś będzie nie wiem sam
Ale tego to jestem na pewno pewien
Że dzięki za wszystko i dzięki Tobie
Nie jestem tym kim byłem wcześniej
Jestem chyba lepszy ,nie wiem sam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.