Rayuela
zagrajmy w chowanego lub berka. z otwartą
radością
jak dzieci, co dostały lizaki. barwiły usta
jagodową szminką.
nie grajmy ciągle w klasy.
zagrajmy w chowanego lub w berka, a potem
weźmy lalki,
zostawmy ślady nożyczek we włosach. anemia
podkradła
kolor z policzków i ust. zabawmy się w
szpital, wystarczy
czerwony flamaster.
zagrajmy w chowanego lub w berka. reguły
gry są takie
proste. w rękach wciąż sparciałe sznurki,
chociaż latawce już dawno odleciały.
*Rayuela -"Gra w klasy" Julio Cortázara
Komentarze (16)
To ma być POEZJA?????????? :(
Gry podwórkowe, a dzieciaki dzisiaj nawet nie wiedzą
co to podwórko...
bardzo dziękuję wszystkim za komentarze:)
na siłę wrócić do starych czasów, zatopić się w nich
potem mimowolnie coraz głębiej...jakże kazdy by tak
chciał. podoba mi się
czasem dobrze wyskoczyć poza otaczającą nas
rzeczywistość
wyrwać się z tej codzienności
i tak ja napisane w treści
"zagrajmy" rzuconych pare ciekawych rozpoczętych
tematów które chociaż są zabawą potrzebują analizy
pozdrawiam
hmm coś całkiem nowego w Twojej twórczości. Rozwijasz
się, to można wyczytać. Tworzysz wiersze zupełnie inne
niż dotychczas. Nie ukrywam kilka poprzednich Twoich
wierszy czytałam z mieszanymi uczuciami, być może to
przez tę zmianę formy ( to już nie są tylko piękne
rymowania ) jednak ten wiersz naprawdę przypadł mi do
gustu. Może ze względu na to że sama też uwielbiam
wspominać dzieciństwo, nawiązywać do niego. Ten wiersz
ma wspaniały nastrój, dobrze się go czyta i chyba
jeszcze chce się do niego wracać. Tak dalej ;) Pzdr
Cię bardzo, bardzo ;)
Trochę trzeba poluzować, pobiegać, takie skakanie na
dłuższą metę jest męczące, wręcz wycieńczające, fajny
wiersz można go różnie interpretować:)
Nulka zaczelas pisac super chociaz nie uktywam ze
wiersz jest super zagadkowy i bardzo mi podoba sie :)
Jeżeli już nawiązuje bazyliszek do bolera Ravela to
pownien wiedzieć ze tam nie są takie same powtórzenia
tam dynamika narasta przez włączanie w tkankę dzieła
kolejnych instrumentów, które po odegraniu tematu solo
przechodzą do akompaniamentu. Tamże 18taktowy motyw
grany jest kolejno prze różne instrumenty więc nie
jest to zupełnie TO samo-więc nie myśl bazyliszku że
na beju to same tłumoki są co słuchają jednostajnego
powielania chwytów gry na gitarze-a co do wiersza fakt
powtarza się zwrot ale on wcale nie razi gdybyś nie
wytykał pewnie nikt nie zwróciłby uwagi.
Nie gram już w berka i jest mi często szkoda tego
okresu w życiu. Dobry wiersz wzbudzający refleksję.
Nie wiem czy wkroczyłaś już w ten wiek
czterdziestolatek, ale pysznie odwracasz głowę do
słodkich młodości latek. A Mag odeszła bezpowrotnie,
może dlatego wiersz jest smutny...
"zagrajmy w chowanego i berka" to historia, teraz to
dzieci się w to nie bawią. Spodobał mi się wiersz ,
przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Jest inny, nawet
stanem. Pozdrawiam :)
Jak zwykle ambitnie. W dużej podobie. Napisane z
lekkością. :)
O Julio, Latynosie, znów mi zagrałeś na nosie, choć ty
nie z mojej klasy - zagrajmy; przebijam Marquezem na
100 lat, 100 lat,100 lat, niech żyją nam!
W samotności.
Nulo - fajne! Mądre i takie inne od tego co wokół.
Podoba się.