Raz na sam szczyt, to znów na dno
Kolejny mój brachykolon który napisałam na warsztaty weekendowe w KPN. na fb zajął I miejsce. Temat warsztatów : "Ze skrajności w skrajność" należało napisać dowolny wiersz Ja pokusiłam
Raz na sam szczyt, to znów na dno
Gdyś zdrów, jak rydz, masz sił za stu,
gdy masz dom, wóz, las, sad, swój świat,
w nim dzień wśród słońc, a noc wśród
gwiazd,
tu bal, tam bal, bo masz wciąż fart,
a los jak druh na szczyt cię pcha,
dał ci dzban szczęść, śmiech, śpiew i
czar,
tyś w nim jak lord, jak król i mistrz,
bo los jak wieszcz wplótł rym w twą
myśl.
Masz wdzięk, czar, styl i świat u
stóp...
Jesz, śpisz, wciąż grasz i mkniesz na
bal,
by wpleść się w wir i żyć jak bard,
by śmiać się w głos, brać co los dał.
Lecz los to kpiarz - nie raz, nie dwa,
śmiał się i kpił, wziął co ci dał,
ściął cię, zgiął w pół, pchnął aż na
dno.
Znów brak ci sił, znów nie masz nic.
Znikł gdzieś dzban szczęść - gniew, żal cię
ssie.
Znikł gdzieś twój świat, z nim As z twych
rąk.
To los go skradł i zwiał ten łotr.
Gniew wrze jak krew, a niech go szlag...
Dzień twój wśród chmur, a noc bez
gwiazd.
Tak dzień, po dniu tu tkwisz i łkasz,
bo los ten drań wciął cierń w twą skroń,
Skradł myśl i rym, zwiał tam gdzie
pieprz...
Znikł walc i song. Wiatr gra wciąż marsz
c- moll, C- dur - w nim deszcz i grad.
Ścichł śmiech i śpiew, jest ból i
zgrzyt.
Tyś już nie pan, lecz kiep i nikt...
Za dzień, lub dwa znów masz swój fart,
bo los, ten kpiarz dał ci swój trzos...
Świat masz u stóp - w nim grasz sto ról.
Masz czar i wdzięk, swój styl jak
mistrz.
Świat ma sto braw, sto słońc i tęcz.
Masz dom i wóz, znów mkniesz na bal.
Chcesz żyć, chcesz być, znów wejść na
szczyt,
tam żyć nad stan - brać co dał świat.
Ty-y. dn: 16.07.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (17)
Pozwolę sobie za Beano :) Brawo! Pozdrawiam serdecznie
:)
Wando, kolejny raz gratuluję
i czytam z podziwem
serdeczności
:)
nureczka - Pięknie dziękuję za słuszną uwagę i
podpowiedź :)
Naniosłam korektę Nureczko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam serdecznie wszystkich miłych Gości i pięknie
dziękuję za przeczytanie, komentarze i opinie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim pogodnego
wieczoru i spokojnej nocy :)
Brachykolon świetny, ale inaczej być nie może pod tym
adresem :-)
Pozdrawiam ciepło :-) I gratuluję, oczywiście! :-)
Jak mawia młodzież.... Sztos!!:)
Pozdrawiam mistrzynię tego gatunku.
Skrajności podane w mistrzowskiej formie :)
Podpowiem tylko, że tonacje mollowe zapisuje się małą,
a durowe - wielką literą, w tym wypadku : c - moll, C
- dur.
Pozdrawiam z podobaniem :)
los jak sinusoida. Byle umieć wyciągać wnioski...
Los zmienny jest, nigdy nie wiadomo, co komu pisane,
dlatego warto każdy dzień cenić i każde życie również.
Brachykolon jak zwykle, mistrzowski.
Pozdrawiam i życzę udanego dnia, Wandziu :)
bardzo dobry, ukłony
Gratuluję i podziwiam za formę i za wspaniałą treść,
pełną refleksji nad życiem każdego człowieka, które
jest dążeniem do równowagi, lecz linia płaska to
śmierć.
Pozdrowienia.
Fajnie napisane a brachykolon nadaje dynamikę. Życie
to sinusoida, ale warto w latach tłustych robić
zapasy, żeby mieć łagodne lądowanie, jak los się
odwróci. Pozdrowienia.
Gratuluję I miejsca w konkursie w pełni zasłużonego :)
U Ciebie to już norma, że brachykolony tylko z
najwyższej półki :)) pozdrawiam Wandziu cieplutko i
życzę miłego dnia :)
Wspaniały wiersz - mądry w formie i przekazie. Takie
właśnie jest życie. Nic na zawsze nie jest dane.
Udanego dnia wypełnionego serdecznością:)