Recepta na trwały związek
Pewna lisica z Cigacic
opracowała taktykę:
Najpierw się trochę połasi,
później popatrzy z zachwytem
i nieszczęśliwy małżonek
(któremu żona dogryzła),
czuje się tak doceniony,
że łatwo wpada w jej sidła.
A potem, jak mówią - z górki,
kiedy faceta ma w garści,
sprawnie pociąga za sznurki,
a frajer za wszystko płaci.
Gdy nie chcesz, aby partnera
porwała owa lisica,
mimo iż nerwy ci zżera,
czasem się nim pozachwycaj.
Komentarze (60)
Thorze:)
Dziekuję Izydo i Anno za poparcie dla wiersza.
Vick Torze: chyba już kiedyś pisałam, że Twoje
komentarze są rozbrajające:))
Dobrej nocy wszystkim.
Dobry wiersz z refleksją i życiową wskazówką:)
w każdym mężczyźnie chłopczyk drzemie i dlatego
mądra kobieta potrafi połechtać jego ego,
a on jako organizm niższego szczebla i prymitywny
łyknie wszystko bo jest półgłówkiem naiwnmym..
Trzeba to sobie wziąć do serca:)
Dziękuję Gabi, Tomku i Eleno za komentarze. Pozdrawiam
Was.
dobre :)Ale czasem juz nawet zachwycać się nie chce,
bo nie ma czym. A jak kobitka niezależna, to on
jeszcze chce zakupów dla siebie. Po co mi tacy faceci?
to odwieczny chwyt bez mała
ale nadal dobrze działa:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Łał! Ale fajne! Dziękuję! Miłego wieczoru dobry
Duszku! Pozdrawiam serdecznie!:)) Gabi
Dziękuję: Grażyno i ichno za poparcie dla wiersza.
Pozdrawiam wszystkich.
krzemanko - oczywiście, że zręczniej. Kto stosuje
powtórzenia - pielęgnuje w sobie lenia. A przecież
wiersze pisze się m.in. po to, aby intelektualnie nie
zgnuśnieć.
samo życie,wesoło,pozdrawiam
Bardzo życiowy wiersz,
a panowie wbrew pozorom są bardziej próżni,niż panie:)
Pozdrawiam poświątecznie Aniu:)
Staż - jednakże w zdaniu w tekście Krzemanki (mówimy
nieustannie o ostatniej strofie) pierwsze "gdy" użyte
jest w funkcji warunkowej w zdaniu nadrzędnym, dlatego
jest synonimem "jeżeli" (przytoczył Pan to zresztą
poniżej, że "gdy" to także spójnik rozpoczynający
zdanie oznaczające warunek).
Bliskoznaczność wyrazów zawsze zawiera immanentnie ich
"subtelne" różnice i nie polega na czystej
identyczności. Jednak semantycznie, w omawianym
kontekście, nie ma znaczenia rozróżnienie oznaczania
("gdy") i wyrażania ("jeżeli") warunku w kwestii, od
której wyszliśmy, czyli zastosowania spójnika
podrzędnego "aby".
Natomiast drugie "gdy" występuje w swej podstawowej
funkcji, jaką Pan poniżej przytoczył (czyli spójnik
wprowadzający zdanie podrzędne, w
którym wyrażony jest stosunek do czasu odbywania się
czynności w zdaniu nadrzędnym).
Z tego powodu, w odpowiedzi na Pana zasadne pytanie o
zręczność stylistyczną, ja nie dostrzegam zgrzytu,
lecz to tylko moje zdanie; odmienne będzie można
również uzasadnić, już słyszę w głowie możliwe
argumenty.
Przyznaję Panu rację, że warto korespondować na forum,
Pańskie wnioski i doświadczenie przekonują mnie.
Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Panie staż: zmieniłam jedno gdy na jak. Mam nadzieję,
że jest zręczniej:)
Miłego wieczoru wszystkim.