Replay
A dla Niej, ten tego, prawda, w zupełności.
A gdyby można na pstryknięcie
czas cofnąć, o dni trzysta,
to wcale bym nie zmienił ich -
rzecz dla mnie całkiem oczywista.
I gdybym sprzęt na szpulę miał,
taki do przewijania sworzeń,
co mógłby sny powtarzać me -
miliony zrobiłbym odtworzeń.
A kaźda taśma, ze mną w tle,
twarz Twoją miałaby niezmiennie
i oczu, tych węgielnych, blask -
do tyłu dałbym, choć raz dziennie.
W zasadzie, po co mi ta szpula(?) -
ten sworzeń, co by życie cofał,
gdy ja codziennie Cię przytulam,
jak wariat szepczę w przestrzeń: kocham,
kocham, kocham, kocham, kocham, kocham..................kocham.
Komentarze (9)
Jesteś Szczęściarz
Pięknie, pięknie tak kochać i móc pisać takie
wiersze... a czytającym też piękniej w sercach:)
Re:.dłonie....
Znam takie dłonie, których włascicielka twierdzi, że
wszystko z nich leci.
To jakaś koincydencja jest. :)))
Bardzo dziekuję
fajny, lekki bez zachłanności na drugą osobę
troskliwy.
autentyczny. :))
fajnie
technicznie - niektóre rymy uciekają, ale ok
Re: Cii-sza
No właśnie. Czemu?
Nie jestem raczej typ strachliwy.
Do kobiet zwłaszcza, że tak powiem.
A do niej - los niesprawiedliwy.
W powietrze szepczę, Moje Drogie.
I nie wiem kogo prosić mogę,
nie wiem do jakich stukać gości,
by zmienił mego szeptu model,
zwłaszcza, że bliżej do starości.
I czasu szkoda w średnich leciech,
tak w "wozduch" szeptać po próżnicy.
Lecz los tak chciał i tak się plecie -
bom jest na bocznej snów zwrotnicy.
Dlatego jeśli pyta ktoś:
czemu tak szepczesz, gdzieś pod nosem?
To ja mu powiem, drogę skróć -
wtedy do ucha. Bardzo proszę.
:))ale czemu w przestrzeń???
czemu nie do ucha?:)
))))))))))))))
Ja też ciągle to powtarzam.