Rocznica
11 września
w mojej pamięci
splatają się ze sobą dwa obrazy
pierwszy
2001 rok
płonące wieże w Nowym Jorku
ja dwunastoletni
z przerażeniem patrzący w telewizor
rodzice umilkli nagle
i 10 lat później
Afganistan
baza Warrior
patrol nasz codzienny
ganerka Rosomaka z której tak pięknie
widać w oddali masyw Hindukuszu
strzępy rozmów kolegów śmiechy
już niedługo panowie
byle do października
a potem tylko huk ciemność
i cisza
autor
Lech Weteran
Dodano: 2017-09-18 19:59:59
Ten wiersz przeczytano 827 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Korczyński, a myślałem, że Kaczyński się reaktywował,
byłby cud!
Lech Weteran czy to Bolek,
och przepraszam Gomółkę wolę.
Miłego dnia Lechu ot taki cienki dowcip.