róg obfitości
los włożył w dłonie
róg obfitości
długo na fali szczęścia mnie niósł
bywało lepiej
czasami gorzej
ale w bilansie raczej na plus
prysło a pętla
sznurki splątała
i możliwości zubożał wór
tyle mojego
co sięgnę ręką
ciało przeszywa ogromny ból
w skurczonym świecie
trudno oddychać
ale wygraną kolejny trud
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2017-05-03 20:40:28
Ten wiersz przeczytano 1343 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
ja tez tak uważam:)
Celinko niech nigdy się nie wyczerpie róg obfitości
nawet najmniejszy zawsze daje siłę
Pozdrawiam serdecznie i sercem przytulam :)
Oby tych wygranych jak najwięcej!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ból można pokonać, byle nadzieja jeszcze była to i sił
starczy...niech ten róg obfitości sypie tylko dobrocią
i zyskami...pozdraeiam ciepło
nwet jeżeli róg stanie się małym rożkiem - nadal jet
obfity...
pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za czytanie moich trudnych wierszy, bo
dyktowanych autentycznymi zmaganiami się z kolejnymi
wyzwaniami jakie stawia choroba. To nie jest takie
łatwe jak patrzymy na to z boku czy o tym czytamy. U
mnie każdy dzień przynosi nowe ograniczenia a są i
takie które wywołują panikę i strach, a one są
najgorsze.
Aniu dziękuję za korektę:)
Do mnie również przemawia ta zmiennosć losu. A gdyby
tak zastosować monorym
pisząc np:
"długo na fali szczęścia mnie niósł"
i
"ale w bilansie raczej na plus"?
Miłego wieczoru:)
Życzę Ci tej wygranej.
Pozdrawiam serdecznie :)
aż mam ciarki na te Twoje ostatnie wiersze Celinko.
PoZdrówka ślę :)
przemawia do mnie bardzo - pozdrawiam Celinko