Rozkosz
A kiedy poczujesz na ustach mój oddech
I będziesz mi mówić, że pragniesz mnie
teraz,
Gdy dłonią swą zejdziesz tam, gdzie zejść
chcą dłonie,
Zobaczysz, że obok z rozkoszy umieram,
Otworzysz się dla mnie i dla mnie już
będziesz,
Namiętnie uchylisz zakazane wrota,
Rozgościsz mnie bosko gdzieś w swoim
królestwie,
I znów sie upewnisz, ze Ciebie wciąż
kocham,
Mym zmysłom dasz ujście, mym myślom
spełnienie,
A słowem swym sprawisz, że w raju
wybuchnę,
Będziemy się tarzać w snieżystej
pościeli,
I możesz być pewna, że szybko nie uśniesz.
:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.