Rozłąka...
cisza znowu nastała
w moim ogrodzie...
tylko pomiędzy drzewami
widzę ślady twoich stóp...
mają kształt serca,
lekko zasypane piaskiem...
widzę oczyma wyobraźni
jak podążałeś gnany marzeniami,
ambitnie wciąż do przodu...
na zielonej trawie spoczęły
nasze wspomnienia,
delikatnie przykryte rosą...
każda z naszych myśli wędruje
we wspólną stronę...
spotykają się w połowie drogi...
tęsknota
smutek
pragnienia...
choć one są razem...
serce ciągle zlicza dni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.