Rozmarzenia płonne
Znajomej nieznajomej do końca
Ach, droga nieznajoma
Znajoma jednak inaczej
Z daleka ślesz piękne słowa
Które przyjmuję z wdzięcznością
I bólem niedostępności
Chciałbym by Twe słowa
Ciałem gorącym się stały
By oddech z oddechem się splątał
Nie do rozplątania
A ręce błądziły po ciałach
Tam gdzie wolno, lub tam
Gdzie ktoś by zakazał
Palce jedne i drugie
W ciepło ciał oddanych sobie
A usta rozchylone, wilgotne
Wołały by jeszcze cud trwał
Do końca świata.
Komentarze (18)
ładny tytuł, ładna treść wiersza.
Ładny. I bardzo zmysłowy.
Życzę autorowi, by słowo ciałem się stało ;-)
do końca świata i jeden dzień dłużej...ale
rozbrajająco nieznajomy piszesz piękny wiersz dla
znajomej..podoba mi się nawet...miłego wieczoru.