Rozmarzona
Stała samotnie
ubrana w płaszcz tęsknoty
trzymała w ręku złoto
i przeróżne klejnoty
Chciała skarby zamienić w skarb
- niesprawiedliwa wymiana
Ja jej to tłumaczyłem
- ona nie rozumiała
Słyszałem jej pragnienie
widziałem, że płakała
mówiła nieszczerze
że od zawsze kochała
Zostaw mnie!
Proszę cię kochanie
Spraw, by spełniły się
moje marzenia
bo dawne uczucie
już nie ma znaczenia
autor
TylkoJa
Dodano: 2006-01-26 13:31:00
Ten wiersz przeczytano 408 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.