rozmowa bez słów.
zawołała los
by z nią porozmawiał.
Przyszedł na umówione spotkanie,
na które tak czekała.
Usiedli w milczeniu,
nie chciała rozpocząć konwersacji,
bojąc sie, że odejdzie.
Los milczał,
czekała aż coś powie,
wytłumaczy dlaczego jej nie sprzyja.
Po trwającym już ponad godzinę
spotkaniu,
postanowiła się wycofać
zrezygnowała.
Odchodząc ostatni raz obejrzała sie przez
ramię
-los się do niej uśmiechnął.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.