Rozmowa z diabłem
Dzisiaj w oliwskim lesie
Grzybów mi szukać chce się.
Wchodzę więc w Czarci Jar,
No a diabeł w tym jarze
Zaraz mi się uskarża,
Że kiepski ma PR.
Bardzo to diabła dziwi,
Że ludzie nieuczciwi:
Spiszą cyrograf i
Wystarczy egzorcysta
Ich dusza, znowu czysta,
Ze zobowiązań drwi.
Mówi mi diabeł: Kuszę
Teraz tyle co muszę,
Żeby wykonać plan.
Raz na tydzień, w niedzielę
Robię mały handelek.
Czy marzy o czymś pan?
Bo ja każde marzenie
W rzeczywistość zamienię,
Co chcesz – to spełni się,
Ale po siedmiu latach
Należy się zapłata.
Jaka – sam pan to wie.
Ja mówię: Nieraz zdarzy
Się o czymś (o kimś) marzyć.
- Czart zamienia się w słuch –
Lecz największym marzeniem
Jest osiągnąć zbawienie.
- I tu zniknął zły duch.
Komentarze (18)
super
dobry sposób na Czarta ... wypróbuję go ...dobranoc
...
...przyciągniesz czytelników tytułem...
zawartość daje do myślenia;
chęć osiągnięcia zbawienia...:))