Rozmowa z przyjacielem
J: Proszę , słucham ..
P: Witam mego przyjaciela, dzwonie do
Ciebie bo się nie odzywasz
Nie bywasz w towarzystwie chyba się
ukrywasz
J: Witaj, witaj przyjacielu miło ciebie
słyszeć znów
nie dzwoniłem nie pisałem bo nie było
Ciebie tu
P: Ależ byłem przyjacielu lecz narzucać się
nie chciałem
Dzwonie by potwierdzić to co dzisiaj
usłyszałem
J: Mów mi zatem szybko bracie
O czym wszyscy tak gadacie
Pewnie ktoś Ci opowiadał
Że z kimś nowym się przechadzam
P: Dobrze myślisz, dobrze czujesz
Czemu mnie o tym nie informujesz ??
Masz mnie przecież przyjacielu
By się radzić w sprawach wielu
Bym Ci pomógł w twych działaniach
Wspierał zawsze w dokonaniach
I dlatego bom przyjaciel
Nie pogniewam się ja na Cię
Jednak proszę Cię pamiętaj
Zawsze o mnie nie od święta
J: Wybacz mi ten brak kontaktu
Mą beztroskę w imię paktu
Co zawarty był przed laty
Ty i ja to w nim są braty
P: Nie mam żalu i pretensji
Lecz unikaj tej tendencji
Kończmy już te rozliczanie
Mów mi prędko o twej zmianie
J: Zaczynając od początku
Jestem bracie w stałym związku
Przed miesięcy hmmm będzie z pięciu
Zobaczyłem ją na zdjęciu
Wysyłałem do niej listy
Proszą czasem o spotkanie
Jednak zawsze późną porą
Nie skusiła się więc na nie
P: Więc historia się powtarza
Bo pisałeś kiedyś listy wierząc że to ta
jedyna
A dziś piszesz tak jak kiedyś
Więc od nowa się zaczyna
J: Przyjacielu niech dokończę
Swą opowieść już zaczętą
Gdy wysłuchasz mnie do końca
Ta historia jest odmienną
Jak mówiłem listy były
Jednak skutków z nich nie było
Trwało to przez dłuższy czas
A mi się nie znudziło
Wysyłałem list po liście
Ona list po liście odpowiadała
Kiedyś w takim jednym liście
O spotkanie się spytała
Wtedy koniec był wakacji
W moim życiu coś się działo
Miałem wiele koleżanek
Koleżeństwo to za mało
Po kolejnych naszych listach
Pewnym było już spotkanie
Choć cieszyłem się jak dziecko
To w stresiku szedłem na nie
W końcu doszło do spotkania
Wspólny spacer nad jeziorem
Chodziliśmy rozmawiając
Dzień zamienił się z wieczorem
P: Pozwól niech Ci przerwę trochę
A Ty napij się w ten herbaty
Dziwi mnie Wasz czas rozmowy
Że mieliście już tematy
Dziwi mnie też twe gadulstwo
Przecież znam Cię nie od dzisiaj
Gdy z kobietą miałeś gadać
To tematem była cisza
Jednak sądząc po Twych słowach
Cisza miejsca nie zagrzała
Na to że tak właśnie było
Ona sobą to sprawiała
J: W zupełności tu masz rację
Bo to przy niej zrozumiałem
Że rozmowa to podstawa
Niepotrzebnie tak się bałem
Czas nam zleciał błyskawicznie
Śmiech, rozmowa tak magicznie
To ta magia tak działała
Ze nas w sobie zakochała
Dzisiaj stwierdzam na sto procent
Ona to jest przeznaczenie moje
Dzisiaj wiem już na sto procent
Chce z nią spędzić życie swoje
Chce przytulać ją gdy płacze
Wycierając łezki jej
Przytulając ją do siebie
Szeptać w uszko : Kocham Cię
Chce by uśmiech na jej twarzy
Zastępował świecidełka
Kiedy ona się uśmiecha
Dla mnie to jest radość wielka
P: Gratulacje przyjacielu, znalezienia
gratuluje
Widzę, że to właśnie ta kobieta
Na twą miłość zasługuje
Mam tez w sercu tą nadzieję
Że obdarzy Cię miłością
A jej przyszłość i twa przyszłość
Będzie wspólną Wam przyszłością
J: Bądź spokojny o mą przyszłość
Bo ja pewny jej już jestem
Nasze cele to być razem
Chcemy wkrótce być małżeństwem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.