Rozmyślanie - sonet
Nieśmiała próba eksperymentowania z sonetem. Proszę o opinię.
Gdy ktoś o pomoc woła i go nie słyszysz,
czy znaczy to że cisza zagłusza słowa?
Albo gdy głos swój tracisz, niczym
niemowa-
czy musisz milczeć nocą, umierać w
ciszy?
A kiedy drzewo w lesie pada bezgłośnie,
i nikt z żalu nie płacze,szat nie
rozdziera-
to czy żałobę nosisz, tęsknisz,
umierasz?
Czy nad suchym pniem klękasz i łkasz
żałośnie?
Życie jak czysta karta na wpisy czeka,
każde na niej odczucie po snach
zapisujesz.
Czasami szczęście obok płynie, jak
rzeka-
czasami w bólu biegnie - błądzi, kołuje.
Nie zawsze zapominasz o przeszłych
wiekach,
zwłaszcza gdy się w nich naftalinę
czuje.
Komentarze (17)
Ciekawy w treści i dobry w formie...
+ Pozdrawiam
Bardzo dobre przesłanie.Pozdrawiam:)
Są ramy sonetu, przy rymach jednak powinno się
bardziej postarać, żeby nie były gramatyczne - te na
końcu, bo finisz wieńczy dzieło, a właśnie końcowy
gramat zapisuje/kołuje/kieruje
Tak pięknie piszesz.
super pozdrawiam
Przesłanie przemawia do mnie.
Pozdrawiam :)
Przemyślany, bardzo dobrze się czyta. Pozdrawiam
serdecznie
jak tak jak wandaw no może i rymnąć coś umiem ale
sonetów u mnie nie znajdziesz:)
Pozdrawiam:0
Ja nie piszę sonetów rymować nie umiem ale twóje
wiersze i sonety mnie zachwycają :)Zazdroszcze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
U mnie bez uwag:). Pozdrawiam Andrzeju
Podoba mi się
Myślę, że nieco nas kokietujesz tą nieśmiałością.
Rozum potrafi wiele :) Pozdrawiam serdecznie +++
Ot, zamyśliłeś się.
Pozdrawiam :-)
...lubię Twoje sonety, tym razem o meandrach
życiowych, bardzo na tak.