Różowy kluczyk
Narysowałam na ścianie niemą postać.
Zamknęłam drzwi od wielkiej szafy.
Wyłączyłam płonącą lampke.
Nasze zdjęcie odwróciłam do ściany.
I po co to?
Położyłam się na łóżku.
Pomyślałam chwile o Tobie.
Przez okno wyrzuciłam różowy klucz.
Bo po co mi?
Teraz śpie pod martwym drzewkiem
szczęścia.
Patrze w martwe gwiazdy.
Ktoś zwrócił mi różowy kluczyk.
Bo po co mu?
I usłyszałam kroki w przedpokoju.
Kto to?
Jestem przecież sama.
Czy to duch?
Może anioł...
Sprawdze
Ale najpierw napisze,
że życie ma wielki sens.
I oddam Ci mój różowy kluczyk.
Zapytasz
"A po co mi?"
Więc powiem Ci człowieku,
że ten rózowy kluczyk otwiera serca
ludzkie.
A napisane na nim jest jedno krótkie
słówko.
A tak wielkie.
Przyjaciel.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.