rozpacz
zatopiona w rozpaczy,
zamykam oczy,
by nie patrzeć
na świat...
chce odejść z tąd,
jak najszybciej,
boję się zycia w samotności...
ale czy śmierć
przyniesie mi
ukojenie ?
być może
pogrąży mnie
jeszcze bardziej...
i nawet aniołowie,
nie uchronią mnie,
przed wiecznym
zatraceniem w nicości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.